Sztuka która pachnie

Każda para ma własną historię, własny styl, własne oczekiwania na nadchodzące wydarzenie.

Trafiła Nam się niezwykła Para. Para z pełnym do Nas zaufaniem, nie narzucająca niczego. Aby było z polotem. Aby było ze smaczkiem. Przyszła Panna Młoda na każdym spotkaniu obdarowała nas uśmiechem, taki promyk słońca w pochmurny dzień. Główne założenia były takie, aby było inaczej niż zwykle. Bywali oni już na weselach w Sali, w której zaplanowali i swoje wesele. Na każdym weselu były kompozycje w szklanych naczyniach potocznie nazywanych martinówkami. Za każdym razem tak samo… My mieliśmy zaproponować coś innego. Pomyśleliśmy o zatopionych roślinach w wodzie. W wysokich szklanych tubach. Z pływającymi świeczkami. Na stół Pary Młodej zaplanowaliśmy dużą, spływającą kompozycję w której były ukryte świeczniki ze świeczkami. Pięknie było wieczorem. Kiedy światła były przygaszone, a delikatne światło świec pojawiało się na stołach. No, a gdzie ten szum traw?

A w kościele. Kościół w Tarnowie Podgórnym. Malutki, ale bardzo przez to przytulny. Kompozycje zaplanowaną przez Nas, aby dekorowała ołtarz ustawiliśmy na stole ołtarzowym, a nie jak tradycyjnie jest ona ustawiona pod stołem. W przejściu ustawiliśmy trawy, na przemian z nimi stały szklane naczynia ze świecą. Dla przełamania zbyt sielskiego klimatu i nadania elegancji całej oprawie rozwinęliśmy biały dywan oraz ustawiliśmy kremowe krzesła. Ten kontrast eleganckich wtrąceń w polną, trawiastą dekorację wypadł rewelacyjnie. Kościół jak wspomnieliśmy był niewielki. Ale w przedsionku ustawiliśmy wazy na postumentach. Gdzie ustawiliśmy trawy, duże słoje ze świecami oraz długie pędy szparaga pierzastego. Jego pędy pojawiały się na ławkach oraz klęczniku i kompozycji na stole ołtarzowym. Każdy szczegół jest ważny. Każdy detal. Dekoracja ma być spójna.

Państwo Młodzi nie wiedzieli nic o dekoracji. Wiedzieli tylko od Nas że: „postaramy się aby było pięknie”. Nie było to łatwe zadanie, ale Nam się udało. Udało się sprostać oczekiwaniom. Było jeszcze kilka innych smaczków tego ślubu jak bukiet w beżowo-cielistych kolorach, kompozycja na samochód, poduszka kwiatowa na obrączki oraz bukiety.

Dla Nas najlepszym tego dowodem jest fakt. Iż Panna Młoda potrafi teraz stanąć samochodem na środku drogi aby do Nas krzyknąć „hej chłopaki”. Jakby się jej wtedy nie spodobało… to pewnie teraz by Nas przejechała tym samochodem.

Kategoria: Dekoracja sali weselnejDekoracje kościołaDekoracje ślubne
Send message via your Messenger App